Nie zatrzymali się do policyjnej kontroli, a w bagażniku auta przewozili przedmioty skradzione chwilę wcześniej na terenie domu w budowie. 18 i 24-letnim mieszkańcom powiatu górowskiego grozi teraz do 10 lat więzienia.

23 kwietnia br. około godz. 5.00 na ul. Leśnej w Lesznie policyjny patrol prewencji dał sygnał do zatrzymania kierowcy osobowego fiata. Na ten widok kierowca przyspieszył i chciał odjechać w kierunku Góry, ale właśnie były zamknięte szlabany kolejowe. W pościg za nim ruszyli policjanci, używając w radiowozie świetlnych i dźwiękowych sygnałów. Auto odjechało w kierunku ulicy Henrykowskiej w Lesznie. Tam policjanci zatrzymali pojazd.

Okazało się, że za kierownicą osobówki siedział 24-letni mieszkaniec powiatu górowskiego, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Pasażerem był 18-letni mieszkaniec powiatu górowskiego. Podczas policyjnej kontroli auta, okazało się, że bagażnik fiata wypełniony jest zwojami przewodów elektrycznych i węży ogrodowych oraz podręcznych narzędzi typu poziomice, młotki, miary.

Jak ustalili policjanci sprzęt z bagażnika pochodził z włamania do pomieszczenia gospodarczego znajdującego się na terenie budowy domu jednorodzinnego w Lesznie. Sprawcy wyważyli drzwi do pomieszczenia, a następnie z jego wnętrza skradli sprzęt warty około 1500zł.

Oboje mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Śledczy ogłosili kierowcy zarzuty nie zatrzymania się do policyjnej kontroli oraz kradzieży z włamaniem, natomiast pasażer usłyszał wyłącznie zarzut kradzieży z włamaniem. Kierowca odpowie także za kierowanie samochodem nie posiadając do tego uprawnień.

Teraz obojgu podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.

Monika Żymełka

 

 

 

  • przedmioty skradzione w wyniku włamania