Czy zdarzyło Ci się kierować samochodem, a nie skupiać uwagi na drodze i być myślami w innym miejscu? O tym jak niebezpieczny potrafi być brak koncentracji kierującego pojadzem przekonał się 30-letni mieszkaniec Leszna, który doprowadził do poważnie wyglądającego zderzenie pojazdów. Cudem nikomu nic się nie stało. Policjanci ukarali sprawcę kilku wykroczeń mandatem w wysokości 3 tysięcy złotych.

26 stycznia po godz. 16.00, 44-letnia mieszkanka gminy Krzemieniewo wracała  samochodem z pracy do domu. W rejonie Oporówka, na skrzyżowaniu dróg powiatowych, z całym impetem w bok jej auta uderzył mercedes vito. Busem kierował 30-letni mieszkaniec Leszna. Kierowca nie ustąpił pierwszeństwa kierującej hondą, nie zatrzymał się przed znakiem STOP, wjechał z dużą prędkością na skrzyżowanie z drogi na której obowiązuje ograniczenie prędkości do 40km/h, nie obserwując należycie drogi i ignorując wcześniejsze znaki drogowe.


Zderzenie pojazdów było tak duże, że oba auta obróciły się i znacznie przemieściły. Kierowcy podróżowali sami i byli trzeźwi. Przy tak poważnym zderzeniu pojazdów można mówić o dużym szczęściu, że nikomu nic się nie stało.


30-latek doprowadzając do groźnie wyglądającej kolizji, złamał kilka przepisów ruchu drogowego. Kierowca busa poczuwał się do winy, tłumaczył się brakiem koncentracji, co niestety uczestnicy zdarzenia mogli przepłacić życiem. Policjanci ukarali 30-latka mandatem karnym w wysokości 3 tysięcy złotych.

Monika Żymełka

  • #1
  • #2
  • #3
  • #4